30 października 2015

NIE RÓB Z CUDZEJ MOGIŁY SWOJEGO ŚMIETNIKA



Już w niedzielę dzień Wszystkich Świętych i choć to radosne święto, to jednak towarzyszy nam zaduma, nad życiem, doczesnością i wspomnienie bliskich zmarłych. Niestety tę zadumę burzy mi czasem nerw szarpnięty z znienacka, bo czego jak czego, ale w takim miejscu jak cmentarz spodziewała bym się po ludziach więcej przyzwoitości.

W tym roku nieco później, bo choroba dopiekła, uprzątałam groby na pobliskim cmentarzu. Obce, bo nieznanych mi ludzi, którzy mieszkali w nieistniejącym już Domu Emeryta w naszym miasteczku. Wcześniej dbała o nie moja mama, ale teraz wiek i siły już jej na to nie pozwalają, więc o te mogiły dbam ja i zawsze prócz zmęczenia, bo tych grobów jest kilkanaście, towarzyszy mi uczucie rozgoryczenia z powodu braku ludzkiej przyzwoitości.

Nie rozumiem i doprawdy nigdy nie pojmę, jak można sprzątając mogiłę, śmieci i starą, spłowiałą od słońca i zniszczoną przez wiatr i deszcz wiązankę, zamiast do śmietnika, podrzucić na inny grób. Tak młodzi czasu nie mają a starzy siły, więc taka wiązanka ląduje na mogile sąsiada dwa groby dalej, no niech sobie postoi, jeszcze całkiem nie zeszmaciała a do śmietnika albo nie po drodze albo się iść nie chce bo daleko. 

I co z tego, że ksiądz z ambony już dwie niedziele na przód ogłasza i prośby śle o przyzwoitość i nie zaśmiecanie. By sprzątając własny grób zrobić przy okazji dobry uczynek i zadbać o opuszczoną mogiłę obok. Bo są na naszym cmentarzu zapomniane groby, z których inni zrobili sobie wysypisko śmieci. Pomyśl czasem człowiecze stojący nad pięknym marmurem, ustrojonym tęczowymi kwiatami, czy naprawdę miło Ci na tym cmentarzu gdy obok na zapomnianej mogile Twoje śmieci leżą?

4 komentarze :

  1. Zdecydowanie masz rację. Ja jeszcze czegoś doznałam - sprzątając groby pewne małżeństwo obok wyrywało chwasty i rzucało w moją stronę, grzecznie czekałam, aż je zbiorą i wyniosą, ale gdzie tam. No to zwróciłam im uwagę, na co Pani się tak strasznie oburzyła bo szpileczki miała i rączki by pobrudziła a Pan z pomrukiem posprzątał. Długo jeszcze słyszałam ich fukanie po drodze. No szok. Albo wypalone znicze, zamiast wyrzucić to przestawiają ludzie na inne groby, ciekawe po co, przecież obok są śmietniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas śmietnik jest daleko, blisko są inne mogiły i... płot. Pamiętam akcję, kiedy właściciel łączki graniczącej z cmentarzem, przerzucił wszystkie śmieci z powrotem na cmentarną ścieżkę. Paru ludzi w szoku było, a najbardziej grzmieli ci, co te śmieci tam wyrzucali.

      Usuń
  2. Do tego kradną z innych grobów.Świat schodzi na psy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to też plaga i na naszym cmentarzu, był to problem. Od pewnego jednak czasu, jakoś nie słychać by ktoś psioczył na złodziei. Cóż, ludzie umierają.

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka