20 listopada 2015

I MIMO ŻE PASKUDNA, TO JĄ LUBIĘ


Jesień, nie ta kolorowa, październikowa, ale ta szara i bura, co rozgaszcza się w listopadzie, wprowadza w me życie ciszę i spokój. Błogie lenistwo przydługich wieczorów, które po przegonieniu dziecięcia po dworze, lubię spędzać z kubkiem gorącej herbaty, osłodzonej łyżeczką miodu. W świetle nocnej lampki, przeglądam kolorowe czasopisma szukając inspiracji na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. A gdy mój Kiziołek całkiem padnie ze zmęczenia, wyciągam włóczkę i druty i dzieję długi, puszysty szalik na zimowe spacery.

10 listopada 2015

BLOG? A CZEMU NIE :)



Żadna tam ze mnie blogerka, a pierwszego bloga założyłam tylko po to, by sprawdzić czy taki czysty amator jak ja, da radę założyć bloga nie mając o tym absolutnie zielonego pojęcia. Tak, było dokładnie rok temu, ale od tego czasu trochę się zmieniło, bo chcąc by szablon na tamtym blogu miał ręce i nogi, latałam sobie po blogosferze niczym czarownica na miotle, podglądając tu i ówdzie, jak inni mają te szablony poustawiane, by z czasem zacząć zaczytywać się w treściach i wsiąknąć w tę literaturę po uszy. No ale od początku.

06 listopada 2015

TAKI SPACER



Ech, jeszcze w niedzielę po odwiedzeniu cmentarzy i zapaleniu zniczy, wyprowadził mnie Kiziołek na spacer za miasto. Trochę tak nie za bardzo iść chciałam, bo golf który zarzuciłam na bluzkę, pod ciepłą kurtką grzać mnie zaczął niemiłosiernie, ale wyszedłszy bardziej w pola i skrywszy się w przydrożnych krzaczorach, pozbyłam się odzienia, mam nadzieję, że nie podglądana przez nikogo.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka